Wjechaliśmy do kraju, który podczas naszego pobytu rok temu bardzo nas urzekło i oczarowało. Słowenia to kolejny przystanek na naszej żabkowej trasie.
Rok temu podczas podróży do Włoch, gdy jechaliśmy na wymianę Erasmusową Anity, również mieliśmy postój w tym kraju. Nocowaliśmy wtedy w przepięknej winnicy, którą mieliśmy na wyłączność. Piękny dom był położony na szczycie góry, w okolicy miejscowości Ptujska góra. Poranne widoki zapierały dech w piersiach, aż nie chciało się wyjeżdżać. Tym razem jednak celem jest miejscowość obok – Ptuj, która urzeknie każdego. Nam w tamtym roku nie udało się dostać na jedną z najciekawszych, o jakiej mieliśmy okazje słyszeć – Kurentowanje, ale o tym później, bo właśnie z tym będzie związany nas konkurs dla osób, które wsparły nas w serwisie BuyCoffee. Więc jeśli ktoś chciałby postawić nm wirtualną kawę i wziąć udział w zabawie to podajemy link do naszego profilu, gdzie może dorzucić swoją cegiełkę do naszego wyjazdu 🙂
PTUJ
Jedno z najpiękniejszych i najstarszych miast Słowenii. Położone jest u stóp wzgórza z zamkiem. Nie ma wielu miejsc, które podobnie jak Ptuj zachowały w takim stopniu średniowieczny układ urbanistyczny. Podczas spaceru po najstarszym słoweńskim mieście spotkasz się z historią architektury od czasów rzymskich. Przez ulice i rynki dotrzesz do jednego z najpiękniejszych zamków w Słowenii, skąd rozciąga się widok na mozaikę ceglanych dachów średniowiecznych budynków, klasztorów i kościołów.
Niezależnie od tego, czy jest lato, czy zima, Ptuj oferuje 365 dni atrakcji. Tutejsze “Kurentovanje” znajdują się na liście 10 najlepszych karnawałów świata. Wiosną dominuje Salon Sauvignon i Dobrote slovenskih kmetij (“Dobra ze słoweńskich gospodarstw). Lato oddycha Festiwalem Sztuki Współczesnej, Festiwalem Muzyki Arsan, Dniami Poezji i Wina, a także rzymskim zawodami, wystawami średniowiecznymi i tradycyjnymi targami. Jesień to czas wina, a grudzień to świąteczna baśń.
Miasto, które szczyci się najstarszą piwniczką winiarską i najstarszymi słoweńskimi winami, jest prawdziwym odkryciem dla winiarzy i smakoszy.
Wyjątkowy potencjał okolicy do uprawy winorośli został doceniony już przez Rzymian. Przez wieki wielu mieszkańców Ptuja wzbogaciło się na handlu winem. Dziś bogata tradycja winiarska znajduje swoje odzwierciedlenie w ofercie gastronomicznej miasta.
Pomimo miejskiego charakteru, Ptuj jest nadal silnie związany z terenami wiejskimi. To wieś kształtuje oryginalne smaki kuchni lokalnej oferowane przez tutejszych restauratorów.
Wczoraj patrzyłem na stronę miasta, by zobaczyć, kiedy zaczyna się tutejszy karnawał. Spektakl zaczynał się 11 lutego, więc byliśmy niezadowoleni, że znów nas ominie. Nie spowodowało to, że odpuściliśmy sobie tutaj przystanek, bo musieliśmy zjeść dwa smakołyki, które rok temu mieliśmy okazje tu kosztować.
Docieramy więc na miejsce, szukamy parkingu i szok, niedowierzanie, radość. W centrum pełno „potworków”, za które podczas tutejszego karnawału przybierają się mieszkańcu. Szybko parkujemy gdziekolwiek, niepatrzący na koszt parkingu i biegniemy z powrotem na plac przed ratuszem.
O ile my zadowoleni byliśmy z całego zajścia, to nasze dwa zgredki były przerażone widokiem tylu dziwnych „cośów” i dźwiękami wydawanymi przez główne postaci karnawału.
O kurentowanju i o tych ciekawych postaciach piszemy poniżej, na samym dole, w sekcji dotyczącej konkursu.
Uciekamy więc do piekarni po dwa smakołyki, hot doga z tutejszym ajwarem oraz gibanicę – ichniejszą tarta serowa. Bierzemy na wynos i siadamy na rynku, gdzie są rozstawione krzesełka i można spokojnie odpocząć. Psy dzielnie trwały na straży, aby nic na pewno nie spadło na ziemie. Najedzeni kierujemy się w kierunku samochodu, omijając już stado naszych futrzastych karnawałowych przyjaciół.
Całkiem przypadkiem trafiamy na bardzo klimatyczną kawiarnię – tutaj lokalizacja. My jesteśmy tu dosłownie chwile, zamówiliśmy kawę i musimy już opuszczać Ptuj, bo Anita ma zaraz dwie godziny korepetycji z matematyki. (Gdyby ktoś szukał korepetytora to zapraszamy. Z czystym sumieniem mogę polecić, jeśli ktoś ma problemy z nauką. Cierpliwie podchodzi do ucznia i widzę z boku postępy u osób, którym w prosty i przejrzysty sposób stara się przekazać widzę na temat omawianego materiału.)
Jest 16 i pakujemy się już do samochodu, ruszamy dalej. Do kolejnego celu jakim jest stolica Słowenii mamy około 3 godziny drogi, mijamy wiele winnic, mało kto wie, że Słoweńskie wino jest bardzo cenione i ma bardzo wiele do zaoferowania. Wydaje mi się nawet, że Słowenia jest bardzo niedoceniana pod kątem turystycznym, a to Państwo ma przeogromny wachlarz atrakcji. Z pewnością każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.
My docieramy na miejsce koło 20-tej. Znajdujemy parking w centrum i się rozkładamy. Idziemy na spacer wieczornymi ulicami miasta i dość szybko wracamy, bo koło 22:00 już jesteśmy w samochodzie i zasypiamy w mgnieniu oka.
KONKURS
Nadszedł czas na wyczekany konkurs, ale najpierw trochę o Kurentowaniu.
Zamaskowany obrzęd wiosny znany jako Kurentovanje odbywa się od 1961 roku, co roku w lutym przez 10 dni aż do tłustych wtorków i jest najpopularniejszym świętem Mardi Gras w Słowenii; większość uroczystości odbywa się w okolicach Ptuj, najstarszego miasta Słowenii, w którym Kurentovanje gości od około pięćdziesięciu lat. Karnawał został przyjęty do Europejskiej Federacji Miast Karnawałowych (EFCC-FECC) w 1991 roku. W 2017 roku objazdy Kurentu zostały wpisane na reprezentatywną listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO.
W wydarzeniu zwykle biorą udział grupy z Austrii, Chorwacji i Bułgarii, pomagając miejscowej ludności w budowaniu Krainy Kurentów. Samemu obrzędowi towarzyszy pełen program koncertów, zajęć i innych atrakcji, dzięki czemu co roku w wydarzeniu bierze udział ponad 150 000 gości.
Nazwa pochodzi od centralnej postaci festiwalu, Kurenta, który w dawnych czasach miał moc przeganiania zimy i zaprowadzania wiosny. Początki świąt Kurent i Kurentovanje są niejasne i mogły pochodzić z wcześniejszych zwyczajów słowiańskich, celtyckich lub iliryjskich. Podobne tradycje można znaleźć w całym regionie, w niektórych częściach Chorwacji, Węgier, Serbii, Bułgarii i innych miejscach. Kostium jest prosty: kapelusz i strój z owczej skóry, krowie dzwoneczki zawieszone na łańcuszku, czerwone lub zielone wełniane skarpety i czarne buty. Jednak tworzenie maski Kurent jest główną sztuką ludową w Słowenii, chociaż obecnie pozostało tylko dwóch mistrzów masek Kurent – mistrz Klinc ze Spuhlja i mistrz Zelenik z Markovci. Maska wykonana jest ze skóry, z wyciętymi dwoma otworami na oczy i otworem na usta. Otwory są otoczone czerwoną farbą. Dołączony jest przypominający pień nos, wąsy z gałązek i zęby z białej fasoli. Ostatnim akcentem jest długi, czerwony język.
Teraz czas na nasz konkurs. Na naszym Facebooku pod postem konkursowym, napiszcie jak Wy byście nazwali tą barwną postać jaka jest Kurant. Dla mnie osobiście Kurant mało co by mówiło, bardziej by pasował opis “przypakowanej owcy” albo “słowiańskiego yeti”, a Wam?
Podsumowując (tym razem) konkurs jest dla osób, które do dnia 8.02 do godziny 20:00 wsparły nas na serwisie BuyCoffee, nie zależnie od kwoty 🙂
!!! Przedłużamy konkurs o 48 godziny, zakończenie będzie 10.02, gdy już będziemy w naszej cudownej restauracji Tito !! Także spóźnialskich, do których post dopiero teraz dotarł, zapraszamy do zabawy 🙂
Dodatkowo trzeba spełnić trzy proste warunki.
– mieć polubiony naszą stronę na Facebooku:
– udostępnić publicznie post konkursowy – kliknij tutaj, by przejść do posta
– no i najważniejsze, napisać alternatywną, naszą nazwę na postać Kurenta w komentarzu pod postem konkursowym
Kto wygra? Wygra osoba, której komentarz zbierze najwięcej reakcji pod postem konkursowym.
Co do wygrania? A to trochę niespodzianka, o której dowiecie się, gdy otrzymacie paczkę.
W Paczce będzie znajdować się kilka słoweńskich produktów, niektóre zakupione u lokalnych dostawców. Wszystkie z dłuższym okresem przydatności, tak byśmy bezpiecznie mogli dowieźć do Polski.
A więc jeszcze raz, wszystkie warunki jakie należy spełnić by wziąć udział w konkursie:
– być wspierającym nas w serwisie BuyCoffee
– mieć polubioną nasza stronę na Facebooku
– udostępnić publicznie post konkursowy
– wymyśleć alternatywną nazwę dla postaci Kurenta i wpisać ją w komentarzu pod naszym postem konkursowym
Cały regulamin znajdziecie tutaj: https://froggiesonthetravel.com/regulamin-konkursu-alternatywna-nazwa-dla-kurenta/
A my Was zapraszamy do zabawy w konkursie i śledzenia nas na social mediach, szczególnie Instagram, bo tam relacjonujemy na bieżąco 🙂
