Jest już 2023 rok, nas długo nie było na blogu, nie dokończyliśmy jeszcze nawet opisywania naszej wyprawy do Włoch, zaległości w materiałach tyle, że moglibyśmy spokojnie siedzieć na przysłowiowych czterech literach i dodawać co chwile coś z tego, co nie opublikowaliśmy jeszcze.
2022 rok dla nas to zdecydowanie intensywny rok. – przejechaliśmy naszym samochodem 45 tysięcy samochodem – mieszkaliśmy pół roku we Włoszech, gdzie odkrywaliśmy na spokojnie regiony i miejsca, które normalnie podczas podróży na pewno byśmy nie odwiedzili – rozpoczeliśmy projekt zdobywania Korony Europy. Mamy 5 szczytów na koncie. – byliśmy w 15 krajach! A to wszystko z naszymi dwoma psiakami – Tadkiem i Sisi. Mamy to szczęście, że uwielbiają podróże samochodem i spokojnie znoszą wycieczki.
Ten rok był dla nas pierwszym rokiem przygody ze spaniem w samochodzie, który przerabialiśmy sobie sami. Dzięki temu mogliśmy spać w różnych miejscach, w których nie są świadczone usługi noclegowe lub po prostu najzwyczajniej w świecie nie byłoby nas na nie stać. – obudziliśmy się po nocy pełnej deszczu w blasku Słońca, otoczeni alpejskimi szczytami i lodowcem! Przygotowywaliśmy sobie tam śniadanko z rzeczy zakupionych wcześniej na lokalnym targu – budziliśmy się z powodu driftujacych Paryżan, którzy palili swoje opony przy samym podnóżu wieży Eiffla. – pakowaliśmy się i uciekaliśmy przed żywiołami. Niszczycielską burzą w regionie Marche, ulewnymi deszczami w Lichtenstainie czy pożarem, który wygonił nas z plaży, która mieliśmy tylko dla siebie w Calabrii – spaliśmy nad morzami, rzekami, jeziorami oraz w górach. W regionach, o których nie wiedzieliśmy, że istnieją jak region Molise we Włoszech. – spędziliśmy noc w słoweńskiej winnicy na szczycie góry. – jedliśmy romantyczną kolacje z widokiem na cudowną Matere
Wrażeń, doświadczeń, przeżyć, które mogliśmy doświadczyć w tym roku, jest tak wiele, że nie da się tego zebrać w jednym miejscu, ale czy to starczy, by nas zaspokoić?
Sylwestra spędziliśmy tak, jak spędziliśmy cały rok. Śpiąc na dziko, na pięknej polanie w okolicy Gór Izerskich. Wszystko to z polecania osób, które zaproponowały nam to miejsce. Pojechaliśmy tam i spędziliśmy z nowo poznaną parą i ich cudownym psiakiem sylwestra. Beztrosko, na spokojnie, szczęśliwie, będąc kołysanymi przez mega silny wiatr. Spędziliśmy go w sposób tak błogi i fajny, że zdecydowanie wiemy, że ten rok, jak i jego zakończenie w postaci imprezy sylwestrowej w przyczepie właśnie Sylwka, Oliwki i Charliego to dopiero początek.
Wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia i już mamy kolejne plany wyjazdowe. Jednak plany nie ograniczają się tylko do zwiedzania i poznawania świata, chcemy też ruszyć z kilkoma projektami, zacząć regularniej prowadzić social media i budować swoją społeczność.
O projektach naszych dowiecie się już niebawem, bo pierwszy z nich chcemy uruchomić już w pierwszym kwartale tego roku.
A teraz, dziękujemy Wam Wszystkim. Za to, że jesteście, że śledzicie nas i nasze wyprawy. Za to, że często możemy liczyć na Waszą pomoc. Dziękujemy wszystkim poznanym cudownym osobom w tym roku. Życzy Wam, aby ten rok był taki, jaki sobie wymarzyliście, abyście realizowali sobie postanowione cele i abyście byli zdrowi i szczęśliwi.
Wszystkiego najlepszego w 2023 roku życzą Wam Anita, Sisi, Tadek i Piotrek.
Zapisz się do newslettera, by dostawać informacje, które nie będziemy publikować na stronie. Podróżnicze ciekawostki, ciekawe oferty na loty oraz wiele, wiele innych.